Psychodietetyka-Psychoterapia

List do tych, którzy przytyli

Ten wpis jest odpowiedzią na falę “żal postów”, która zalała media społecznościowe po wakacjach. Każdy, kto zaliczył tzw. efekt jojo zwyczajnie się wstydzi i obwinia za odzyskanie kilogramów. Słyszę “jestem słaba”, “nie dałam rady”, “to moja wina”, “zawiodłam”. Obok wstydu jest złość na siebie, żal, smutek oraz chęć zapadnięcia się pod ziemię. Wiele kobiet mierzy się właśnie z powakacyjnym dołem spowodowanym przybraniem na wadze. To był wyjątkowo trudny czas. Pandemia, stres, dzieciaki w domu i zapasy jedzenia pod ręką. Brzmi to, jak mieszanka antydietetyczna.

Jak sobie poradzić, kiedy straciło się lepszą formę i nadzieję na wymarzone ciało?

Wrzesień to taki mały “nowy rok”. Można wrócić do powakacyjnej rutyny i znów sobie coś obiecać, zobowiązać się do ćwiczeń i przestrzegania diety. Mam dla Ciebie kilka rad, które być może pomogą Ci lepiej sobie poradzić z kolejną próbą zmiany stylu życia.

Po pierwsze, zaakceptuj rzeczywistość. Nie da się cofnąć czasu. To, co się przytyło samo się nie “odtyje”. Jest, jak jest i żadna ilość żalu i lamentu już tego nie zmienią. Zamiast tracić swoją energię na dowalanie sobie, spróbuj przełknąć to, co się stało i nie babrać się dłużej w tych emocjach.

Po drugie, analiza błędów. Zaakceptować nie znaczy zamieść pod dywan. Postaraj się zidentyfikować popełnione przez siebie błędy. Co dokładnie doprowadziło Cię do zaniku wypracowanych wcześniej efektów? I nie mam tu na myśli “bo byłam leniwą kluską”, tylko konkretne zachowania. Nazwij rzeczy po imieniu, a najlepiej wypisz. Skup się na tym, na co miałaś realny wpływ. Pandemia, dzieci skaczące po głowie i zdalna praca są czynnikami spoza naszej kontroli. 😉

Może to na przykład wyglądać tak:

  • piłam mniej wody, a więcej kolorowych drinków
  • nie planowałam posiłków
  • pomijałam śniadania
  • codziennie jadłam duży deser
  • ćwiczyłam dwa razy w tygodniu zamiast czterech jak wcześniej

Można to nazwać małym rachunkiem sumienia, ja jednak wolę określenie racjonalna ocena sytuacji. Myślę, że nie ma nic gorszego niż zupełny brak objęcia refleksją popełnianych w życiu błędów, nie tylko tych żywieniowych. Każda zmiana, która ma dla nas negatywne skutki, jest warta objęcia refleksją i wyciągnięcia wniosków. Informacja to najlepszy prezent, jaki otrzymujemy w pakiecie z “porażką”. Wiesz, jak definiuję efekt jojo? Efekt jojo to lekcja, z której, jeśli nie wyciągasz wniosków, będzie powtarzana.

Jakie wnioski można wyciągnąć z objadania się lodami?

Z objadania takie, że na przykład odmawianie sobie ulubionych deserów przez cały rok może prowadzić do przejadania się nimi w okresie odpuszczenia. Może więc warto ulubione słodycze dodać do swojej diety? Lub że nieplanowanie posiłków i brak odpowiednich produktów w domu powoduje jedzenie byle czego.

Po trzecie – plan działania. Wiesz już, co doprowadziło do załamania się zdrowego stylu życia. Zaplanuj, jakie podejmiesz kroki, aby tym razem poradzić sobie skutecznie. To trudny etap, dlatego proponuje Ci odpowiedź na następujące pytania:

  • Czego możesz zacząć robić mniej by oddalić się od problemu?
  • Czego możesz zacząć robić więcej by przybliżyć się do celu?
  • Z czego możesz zrezygnować?
  • Jakie nowe działania możesz podjąć?

Przykładowa odpowiedź:

Mogę zrezygnować z picia kolorowych drinków.

Mogę zacząć ćwiczyć w domu cztery razy w tygodniu (w które dni, o której godzinie) po 35 minut.

Mogę więcej chodzić, wstawać od biurka w pracy, by napić się wody.

Mogę zredukować ilość deserów do trzech zamiast siedmiu w tygodniu, a zamiast tego wybierać sezonowe owoce w razie silnej zachcianki.

Postaraj się nie iść utartą do tej pory ścieżką, jeśli widzisz, że prowadzi Cię w to samo miejsce, z którego wyruszyłaś (trasa jo-jo). Warto zachować otwarty umysł i próbować innych rozwiązań. Jeśli próbowałaś diet odchudzających wiele razy i ostatecznie zawsze kończyło się to odpuszczaniem i bezmyślnym jedzeniem, może warto poszukać innych, mniej radykalnych sposobów. Jestem pewna, że znasz już doskonale wartości odżywcze produktów, wiesz, ile mniej więcej mają kalorii, jak łączyć makroskładniki w sycące posiłki. Może więc warto spróbować pracy z kołem nawyków czy uczyć się jedzenia intuicyjnego, o którym pisałam tutaj.

Pamiętaj, że karanie siebie dietą za “wakacyjną rozpustę” nie jest dobrym rozwiązaniem. Samo stosowania diet odchudzających może prowadzić do przejadania się, o czym wspominałam wielokrotnie. Czasami warto rozszerzyć perspektywę i dla odmiany przestać się odchudzać, a zacząć się odżywiać. Zamiast sprawdzać wyniki na wadze, zrobić komplet badań laboratoryjnych teraz i powtórzyć je za kilka miesięcy. Zamiast być wiecznie niezadowoloną ze swojego wyglądu ćwiczyć postawę ciałożyczliwą.

PS. Jesteś kimś dużo więcej niż tylko swoim płaskim brzuchem, nie zapominaj o tym.

Z pozdrowieniami,

Twoja psycholożka